fbpx

Women in Music
International Women's Day

Creations and creators, mothers and daughters, partners and lovers, local and foreign, artists and activists, old and young, musicians and composers, women in music are all of these and much more. The Netflix mini series BREAK IT ALL: The History of Rock in Latin America (spoiler alert) suggests in its epilogue that women are the future of music in the New Continent. Agree or disagree, women have undeniably gone a long way, not only in music, but in society at large and whatever the future holds for music, politics and our communities, women must and will always be at the forefront of any progress, change and (r)evolution.
So, on International Women’s Day, Kraków Music celebrates and thanks them all for their inspirations and aspirations, their paths and principles, their roles and resistance, their strength and grace, their creativity and influence. We encourage you (our readers) to listen to their music, but above all, to listen to their voice.
We hope that with time, this modest list becomes an ever-growing musical scroll. Listen to the full list on YouTube. Enjoy!

We have asked women part of Kraków Music to answer the following question in order to get some insight into their own personal creative process:

At what point do you know that a work (composition / track / recording) is ready to be shared with the world, or when it isn’t yet?

Kreacje i twórcy, matki i córki, partnerzy i kochankowie, lokalni i zagraniczni, artyści i aktywiści, starzy i młodzi, muzycy i kompozytorzy, kobiety w muzyce są tym wszystkim i wiele więcej. Miniserial Netflix Rómpanlo Todo: Historia rocka w Ameryce Łacińskiej (uwaga spoiler) sugeruje w swoim epilogu, że kobiety są przyszłością muzyki na nowym kontynencie. Zgódź się lub nie, kobiety niezaprzeczalnie przeszły długą drogę, nie tylko w muzyce, ale także w społeczeństwie i niezależnie od przyszłości muzyki, polityki i naszych społeczności, kobiety muszą i zawsze będą na czele wszelkich postępów, zmian i (r)ewolucji.
Więc, w Międzynarodowym Dniu Kobiet, Kraków Music celebruje i dziękuje im wszystkim za ich inspiracje i aspiracje, ich ścieżki i zasady, role i opór, siłę i wdzięk, kreatywność i wpływ. Zachęcamy Was (naszych czytelników) do słuchania ich muzyki, ale przede wszystkim do słuchania ich głosu.
Mamy nadzieję, że z czasem ta skromna lista stanie się coraz większym muzycznym zwojem. Posłuchaj pełnej listy w YouTube.

Zadaliśmy kobietom z Kraków Music następujące pytanie, aby uzyskać osobisty wgląd w ich własny proces twórczy:

Kiedy wiesz, że dzieło (kompozycja / utwór / nagranie) jest gotowe do dzielenia się ze światem, a kiedy jeszcze nie?

Kasia Bobik. Percussionist with Neon Faces and drummer with The Awarians.

Paula Wolski

Paula grew up singing Finnish folk songs in a choir, and hating her father’s country music cassette tapes, only to find later in life that her musical center was somewhere between the two. Get to know her, listen to her music, check out her debut album “LATO” and watch her live session at Klub Buda in Kraków.

🇬🇧 I know (probably) when it seems to me that a song forms a whole, which I can sing to people with conviction.

🇵🇱 Wiem (chyba) wtedy, kiedy wydaje mi się, że piosenka tworzy całość, którą mogę z przekonaniem zaśpiewać do ludzi.

Omenapuu – Paula Wolski

Julia Zastryżna

Julka is the female counterpart of the pop rock, Silesian duo, Chłodno. Check out their album and listen to this young, talented voice.

As anything creative comes straight from my heart, the matter is simple – I just feel when I want to release something into the world. It’s impossible to fully describe this moment and unanimously say that with each track it’s exactly then and then. I think that, as in any situation, you should not wait too long or rush it, because neither one nor the other is good. When I compose or write something, I get to the point where it just “clicks”. This is the kind of moment that can easily escape and you can very simply get caught in a loop correcting, adding something, “perfecting” a given piece, but I believe that it doesn’t work that way – you just have to listen to your heart and (often) reliable instinct, that this is the very moment.

Jako, że wszystko co twórcze wychodzi prosto z mojego serducha, to sprawa jest prosta – najzwyczajniej czuję, kiedy chce już wypuścić coś w świat. Nie do końca da się opisać ten moment i jednogłośnie stwierdzić, że przy każdym utworze to DOKŁADNIE WTEDY I WTEDY. Myślę, że tak jak w każdej sytuacji, nie należy ani za długo czekać, ani się z tym spieszyć, bo ani jedno, ani drugie nie jest dobre. Kiedy coś komponuję albo piszę, dochodzę do takiego momentu, że to po prostu „klika”. To jest taka chwila, która łatwo może umknąć i w bardzo prosty sposób można się zapętlić w poprawianiu, dodawaniu czegoś, „udoskonalaniu” danego utworu, ale wierzę, że tak się nie da – po prostu trzeba posłuchać swojego serducha i (często) niezawodnego instynktu, że to już właśnie ten moment. Co za dużo, to niezdrowo i nie trzeba kombinować, bo można przesadzić. Więc tak – nie ma określonego momentu, kiedy wiem – po prostu to czuję. Moje serducho mówi samo za siebie i często krzyczy głośniej, niż jakikolwiek rozsądek.

I teraz kiedy mogę spać – Chłodno

Eliza Sicińska

Eliza is the lead singer of local blues, folk and jazz trio Hot Tamales. She is also part of the female trio, Ornery Broad together with Paula Wolski.

I don’t have one recipe for all songs. Each piece is different, some are written in a few minutes, others are written over months, some are ready immediately, others take a long time to mature in the drawer and in my head. Some songs are light and pleasant, while with others I give so much of myself that I can’t just show it to the world without a second thought. It takes a while before I can be sure that I want someone to know what I have contained about myself. Together with the piece – even if we do not write about ourselves in it – we reveal a part of ourselves to the world. That’s why I share each song at different times after I write it – I have to decide how much I want to uncover. But when I am sure that I have everything I wanted to convey in them and that I did it in a way that will reach even a few people – then the composition can see the light of day.

Nie mam jednego przepisu na wszystkie utwory. Każdy jest inny, niektóre piszą się w kilka minut, inne piszą się miesiącami, niektóre są od razu gotowe, inne długo dojrzewają w szufladzie i mojej głowie. Niektóre są lekkie i opowiadają o czymś przyjemnym, w innych oddaję z siebie tak wiele, że nie potrafię bez namysłu tego po prostu pokazać światu. Zanim będę pewna, że chcę, by ktoś dowiedział się o mnie tego, co w nich zawarłam, musi minąć trochę czasu. Razem z utworem – nawet jeżeli nie piszemy w nim o sobie – odkrywamy przed światem część siebie. Dlatego każdą piosenką dzielę się w różnym czasie po jej napisaniu – muszę zdecydować, ile siebie chcę odkryć. Ale kiedy już jestem pewna, że mam to wszystko, co chciałam w nich przekazać i że zrobiłam to w sposób, w jaki trafi do chociażby kilku osób – wtedy kompozycja może ujrzeć światło dzienne.

Swoim Tempem – Hot Tamales

Karolina & Weronika

Karolina & Weronika started as a lo-fi, art-rock, trip hop duo know as Ostojska & Winter, but have recently engaged two more members to their band and now they go by the name UMMA.

🇬🇧 It’s never 100% certain. We decide to share a song with the audience when the composition and lyrics engage our attention throughout its duration. This phenomenon must of course be accompanied by a production that will reflect, or at least not distort, the atmosphere and emotions of the piece.

🇵🇱 Tak na 100% nigdy nie wiadomo. My podejmujemy decyzję o podzieleniu się utworem z odbiorcami, w momencie gdy kompozycja i słowa angażują naszą uwagę przez cały czas trwania utworu. Towarzyszyć temu zjawisku musi oczywiście produkcja, która odda lub przynajmniej nie przekłamie klimatu, emocji utworu.

Polka Song – UMMA

Magda Chojnacka

Magda plays the ukulele in the folk rock Kraków-based band, Arbuz Dust. A talented creative she’s responsible for the graphics and design of their album’s art. Check her band, their new album and an interview with Kraków Music.

🇬🇧 One of the great things about music is that it has so many possibilities, endless solutions. And thanks to the fact that we play live, the release of an album or a single does not close these possibilities. It seems to me that none of our songs in this sense is ready, each one evolves, and sometimes some of them get a completely new life. And whether we share a song with the audience sooner or later is a very intuitive decision of the entire band.

🇵🇱 Jedną ze wspanialszych rzeczy w muzyce jest to, że zawiera w sobie ogrom możliwości, nieskończoną ilość rozwiązań. I dzięki temu, że gramy na żywo, wydanie płyty czy singla nie zamyka tych możliwości. Wydaje mi się, że żaden z naszych utworów w takim rozumieniu nie jest gotowy, każdy ewoluuje, a nieraz niektóre dostają zupełnie nowe życie. A to, czy z daną piosenką podzielimy się ze słuchaczami wcześniej czy później, jest już bardzo intuicyjną decyzją całego zespołu.

Silver Strand – Arbuz Dust

Małgorzata Szypura

Gosia created Rajka in 2019 a blues, folk band rooted in rock and psychedelia of the 60s and strongly influenced by the Polish alternative scene of the 90s. Check out her band.

🇬🇧 Comparing a work to a child won’t be novel, but this is what I will use. I know it’s ready to fly out of the nest when I’m sure it can handle it. And when encounters receptive listeners, they create their own stories together, while my story – from which it began – although “life-giving” for the work, ceases to be the most important.

🇵🇱 Porównanie dzieła do dziecka nie będzie odkrywcze, ale nim właśnie się posłużę. Wiem, że jest gotowe do wyfrunięcia z gniazda, kiedy mam pewność, że sobie poradzi. I gdy spotyka na swojej drodze wrażliwych odbiorców, tworzą oni wspólnie swoje własne historie, a ta moja – od której się zaczęło – choć „życiodajna” dla utworu, przestaje już być najważniejsza.

Dziura – Rajka

Kasia Przedpełska

Kasia composes and produces ambient, alternative music in her project Zenon7. She’s a graduate of the Moniuszko music school in Łódź (piano class) and the vocal department of the AST National Academy of Theatre Arts in Kraków.

🇬🇧 When I can listen to it many times and don’t feel embarrassed when I play it to my friends

🇵🇱 Kiedy mogę go słuchać wiele razy i nie czuję zażenowania kiedy puszczam znajomym

Fake Life – ZENON7

Sara Paczyńska

Sara draws inspiration from popular and alternative music, sung poetry, indie pop and the 1980s. Listen to her trio the Sara Paczyńska Trio.

🇬🇧 A song is ready to be shared with the world when it evokes the same emotions in me as when I had it in my head, yet unwritten. I know then that my idea has not lost the original shape I wanted.

🇵🇱 Piosenka jest gotowa do dzielenia się ze światem, kiedy wywołuje we mnie takie same emocje jak wtedy gdy miałam ją w głowie, jeszcze niezapisaną. Wiem wtedy, że mój pomysł nie stracił pierwotnego kształtu na którym mi zależało.

Niema – Sara Paczyńska Trio

Scotia Gilroy

Singer-songwriter and founder of the indie folk-pop project Vladimirska, Scotia Gilroy plays the piano, toy piano, accordion and xylophone. Check out the carnivalesque spirit of her Kraków-based band.

🇬🇧 All my songs go through a very long incubation process, usually lasting several years. I hear them in my head over and over again and slowly work on them until they’re done. I only know that they’re finished when they stop haunting me day and night in my mind and heart – that’s when they start to live their own, separate lives out in the world.

🇵🇱 Wszystkie moje piosenki przechodzą bardzo długi proces dojrzewania, trwający zwykle kilka lat. Słyszę je ciągle w mojej głowie i powoli pracuję nad nimi, dopóki nie są gotowe. Wiem, że są gotowe, dopiero wtedy, gdy przestają dniami i nocami nawiedzać moje myśli i uczucia – wtedy zaczynają żyć własnym, oddzielnym życiem.

Midnight Stroll – Vladimirska

Adrianna Gierula

Adrianna is part of the Kraków-based ensemble Się Zobaczy. Check out her band and her music.

You can feel it. Of course, working on songs is often arduous, but the more work you put into your work, the more satisfaction you can enjoy after its completion. In our band we have our ‘roles’ and each of us adds a part of ourselves to our creations. We can say that in music we have our own language in which we understand each other very well. Edyta often composes her own cello part, which complements our original version with a refined, warm and aggressive tone. I must admit that Edyta uses her bow to paint beautiful phrases that give our pieces something unspoken … Our trio was the base to which we added piano and cajon. It takes a long time to feel one another in terms of music. Every day, each of us is different, which also affects the music, although we understand each other better and know what we expect from each other, which is why our work is often a long process. The moment when we say that “this is it” is usually a situation when we all play our piece together for the umpteenth time and we hear that it’s not just played, but sensitive, sensual, understandable. Music defines and defends itself. The creative process can be compared to a sacred ritual which, when forced, has no right to be a miracle, and when inspired, engages all senses.

To się czuje. Oczywiście praca nad utworami jest niejednokrotnie mozolna, ale im więcej pracy wkłada się w swoją twórczość, tym większą satysfakcją można się napawać po jego ukończeniu. W naszym zespole mamy swoje ‘role’ i każdy z nas dokłada cząstkę siebie do naszych tworów. Adam (gitarzysta) pisze świetnie teksty, które w swoim niedomówieniu, poetyckim wybrzmieniu i pociągającej treści bardzo do mnie przemawiają a to przekłada się na komfort twórczy jak i wykonawczy. Adam poza tekstami pisze bazę utworu do której ja komponuje melodie, głosy i partie instrumentalne. Można powiedzieć, że mamy w muzyce swój własny język w którym świetnie się rozumiemy. Edyta często komponuje swoją własną partię wiolonczeli, która wyrafinowaną, ciepłą i zadziorną barwą dopełnia naszą pierwotną wersję. Nie ukrywam, że Edyta swoim smyczkiem maluje piękne frazy, które nadają naszym utworom coś niewypowiedzianego…To nasze trio było bazą do której dołożyliśmy piano i cajon. Trzeba wiele czasu aby poczuć się wzajemnie w kwestii muzyki. Na co dzień każdy z nas jest inny co też przenosi się na muzykę, aczkolwiek coraz lepiej się rozumiemy i wiemy czego od siebie oczekujemy, dlatego też naszą twórczość nie raz jest długotrwałym procesem. Moment, w którym stwierdzamy że “to jest to”, to zazwyczaj sytuacja kiedy gramy już wszyscy razem po raz enty nasz utwór i słyszymy że to nie jest tylko odegrane, ale czułe, zmysłowe, zrozumiałe. Każde pociągnięcie smyczka musi być sensualną symbiozą Edyty z jej instrumentem, Michał musi wyrafinowanie ale i z szacunkiem dotykać każdy klawisz, cajon Radka musi być mu poddany a gitara Adama wdzięczna za każde pełne brzmienie i wibracje struny… długo można opowiadać/pisać o muzyce i całym procesie twórczym, choć i tak trudno trafić w punkt. Muzyka określa i broni się sama. Proces twórczy można porównać do świętego rytuału, który wymuszony- nie ma prawa być cudem, a poddany natchnieniu oddziałuje na wszystkie zmysły.

Zaklęcie – Się Zobaczy

Asia Śmieja

Mother of three, Asia is the singer of the Kraków-based folk-rock band Konstelacje. Check her band and their music.

🇬🇧 I love this creative process as we approach a new song. The arrangement is ready when we feel the power – each of us – this unique joy in the room. We play the song many times so that the fingers run on their own, and the vocals have words in memory and can be immersed in interpretation.

🇵🇱 Uwielbiam ten proces twórczy, gdy podchodzimy do nowej piosenki. Aranżacja jest gotowa kiedy czujemy moc – każdy z nas – tę wyjątkową radość w pomieszczeniu. Piosenkę ogrywamy wiele razy, by palce biegły same, a wokal swobodnie miał słowa w pamięci i mógł zatapiać się w interpretacji.

Gosia Grudniak

Music producer, singer, multi-instrumentalist and DJ, Gosia creates and performs electronic music under the artistic name Rita Raga. Her style blends ethnic and psychedelic inspirations and uses her voice, guitar and percussion instruments.

🇬🇧 To tell the truth, I am one of those artists who likes to improve the song endlessly – record new versions of vocals, instruments, improve the mix. However, I am learning to find a balance in it – to take a break from the song and, after a few days or weeks, to listen to it again, silencing my inner critic a bit. When I feel that I have given my best and have done the job as best as possible for the moment, I consider the piece complete.

🇵🇱 Prawdę mówiąc należę do artystów lubiących poprawiać utwór w nieskończoność – nagrywać nowe wersje wokalu, instrumentów, poprawiać miks. Jednak uczę się tego, by znaleźć w tym równowagę – odpocząć od utworu i po kilku dniach czy tygodniach ponownie go przesłuchać, nieco uciszając swojego wewnętrznego krytyka. Gdy czuję, że dałam z siebie wszystko i wykonałam pracę najlepiej jak to możliwe na dany moment, uznaję utwór za ukończony.

Chasing Zephyr

Annika Mikołajko

A coloratura soprano, multi-instrumentalist, pedagogue, sailor, and Master of Music Arts, Annika Mikołajko completed undergraduate studies at the Vocal-Instrumental Department of the Academy of Music in Katowice and the Department of Eurythmics of the Academy of Music in Kraków.

I approach recordings in the same way as I approach live concerts. When I set a recording date, I try not to move it. That’s why I practice for the recordings well in advance. It is mobilizing and makes excuses difficult. Once entered in the calendar, the recording must end with a new publication. There is no time for reruns during the recording because of my mistakes. If I repeat the recording, it is more for technical reasons. Before the recording itself, I practice in front of the mirror or even record myself. Then I look at myself as I would one of my students. Of course, just before the publication itself, new ideas and doubts arise in the mind. However, due to long preparations and working through the material, I am sure that the presented recording is the best I can do at that moment. It doesn’t mean that I stop working on a given track. Its premiere is a new beginning of work on it. Many songs that have been with me for years, from concert to concert or from recording to recording, change and mature in me. This is a good sign because it means that my workshop is still evolving and that I am not falling into a routine.

Do nagrań podchodzę w taki sam sposób jak do koncertów na żywo. Gdy wyznaczę datę nagrania, staram się jej nie przesuwać. Dlatego ćwiczę do nagrań z dużym wyprzedzeniem. Jest to mobilizujące i powoduje, że ciężko o wymówki. Raz wpisane w kalendarz nagranie musi zakończyć się nową publikacją. W trakcie nagrania nie ma czasu na powtórki z powodu moich pomyłek. Jeżeli powtarzam nagranie, to raczej z powodów technicznych. Przed samym nagraniem ćwiczę przed lustrem albo nawet próbnie się nagrywam. Patrzę wtedy na siebie jak na jednego ze swoich uczniów. Oczywiście, tuż przed samą publikacją rodzą się w głowie nowe pomysły i wątpliwości. Jednak z racji długich przygotowań i przepracowania danego materiału jestem pewna, że prezentowane nagranie jest najlepszym na jakie stać mnie w danym momencie. To nie oznacza, że przestaję nad danym utworem pracować. Jego premiera jest nowym początkiem pracy nad nim. Wiele utworów, które towarzyszą mi od lat z koncertu na koncert lub z nagrania na nagranie, zmienia się i dojrzewa we mnie. To dobry znak, bo to oznacza, że mój warsztat wciąż się rozwija i że nie wpadam w rutynę.

R.Hardiman “Cry of the Celts”, (rhythm bones) – Annika Mikołajko

Kasia Ignatowicz

A classical music singer, Kasia goes under the artistic name Sirène. She’s passionate of the Spanish language in which she composes and performs.

🇬🇧 Before publishing, I usually send a recording to my friends and consult other musicians.

🇵🇱 Zazwyczaj wysyłam nagranie znajomym przed opublikowaniem i konsultuję się z innymi muzykami.

El Condor Pasa

Monika Kamińska

Piano and vocals in the Polish-Scottish, folk-rock band, Arbuz Dust, Monika is also a lawyer and has been organising an Open Mic in Kraków for a very long time.

I can never be 100% sure that a song is ready to come out of the drawer. The first confrontation with the audience is part of the creative process. That’s when the most interesting ideas appear. My songs are never finished, I often (even years later) change the composition. I often adapt the arrangement to a specific audience, depending on the reaction and needs. The audience is a very important part of this process. In my opinion, in music, the recipient is as important as the author. Therefore, the creation does not end with the writing of the text and melody. It is a living process that never ends as long as someone is playing and someone is listening.

Nigdy nie mam tak, abym była stuprocentowo pewna, że piosenka jest gotowa do wyjścia z szuflady. Pierwsza konfrontacja z publicznością jest elementem procesu tworzenia. Wtedy pojawiają się najciekawsze pomysły. Moje piosenki nigdy nie są skończone, często (nawet po latach) zmieniam kompozycję. Nierzadko dostosowuję aranżację do konkretnej publiczności, w zależności od reakcji i potrzeb. Publiczność jest bardzo istotnym elementem tego procesu. Moim zdaniem, w muzyce odbiorca jest tak samo ważny jak autor. Tworzenie nie kończy się zatem na napisaniu tekstu i melodii. To jest żywy proces, który nie kończy się nigdy, dopóki tylko ktoś gra i ktoś słucha.

Bird on the wing – Arbuz Dust

Lilith Larana

Lilith writes lyrics, plays drums and sings in the punk rock duo Klejnot Bazaru.

When I like it sober, too. But more seriously, in Klejnot Bazaru, we treat the compositions as still alive and during our concerts we like to play them always a bit differently. I consider a piece ready when I like it enough and when further work on it could spoil the effect – a bit of rawness and small imperfections make the music real. Sometimes some songs are ready, but you have to put them aside for a while and listen to them after a long break to see if they are worth showing. I often go back to material that didn’t seem good enough to me, and discover that I like it after a while. Other times someone drops in to the rehearsal, we play what we are working on and they’re delighted with a piece that we were not convinced of. My assumption is that you have to try to do everything in the best possible version, but you shouldn’t be blocked by perfectionism.

Kiedy na trzeźwo też mi się podoba. a tak bardziej na serio to w Klejnocie Bazaru traktujemy kompozycje jako wciąż żywe twory i na koncertach lubimy je grać zawsze odrobinę inaczej. Uznaję utwór za gotowy kiedy wystarczająco mi się podoba a dalsza praca nad nim mogłaby zepsuć efekt – odrobina surowości i małe niedoskonałości nadają muzyce prawdziwość. Bywa, że niektóre utwory są gotowe ale trzeba je na jakiś czas odłożyć i posłuchać po dłuższej przerwie by stwierdzić czy są warte pokazania. Często wracam do materiału, który nie wydawał mi się dostatecznie dobry i odkrywam, że po czasie mi się podoba. Innym razem ktoś wpada na próbę, gramy to nad czym pracujemy i kogoś zachwyca kawałek, co do którego nie byliśmy przekonani. Wychodzę z założenia, że trzeba dążyć do robienia wszystkiego w jak najlepszej wersji ale nie należy blokować się perfekcjonizmem.

Apaszem Stasiek był (Hanko!) – Klejnot Bazaru

Basia Dratwińska

Nierealnie – Basia Dratwińska

🇬🇧 When I know even the smallest element of it and I feel that being “alone” with it for a longer time becomes tiring. When I gain distance and new ideas emerge – it is a sign that I need to show it to the world and move on. What I had in my head while composing was a note of a fleeting moment, inspiration, and although I am drawn to it sometimes, I shouldn’t mess with it anymore, because the piece will lose its authenticity.

🇵🇱 Kiedy znam nawet najdrobniejszy jego element i czuję, że dłuższe bycie z nim „sam na sam” zaczyna być męczące. Kiedy nabieram dystansu i pojawiają się nowe pomysły – to znak, że trzeba pokazać go światu i działać dalej. To, co miałam w głowie podczas komponowania było zapiskiem jakiejś ulotnej chwili, inspiracji i choć czasem mnie do tego ciągnie, nie powinnam już mieszać, bo utwór straci autentyczność.

Helaine Vis

You’ll Never Be My Man – Helaine Vis

Joanna Markowska

🇵🇱 Z piosenką jest jak z ciastem, kiedy czujesz, że zaczyna pachnieć, wyciągasz je z pieca. Posypujesz je cukrem pudrem i mówisz „sama piekłam”.

🇬🇧 With a song, it’s like with a cake, when you start to smell it, you take it out of the oven. You then sprinkle it with powdered sugar and say “I baked it myself”.

Post your comment

Against the Frets: Giles Barratt
Leszek Możdżer: Music You Can't Just Ignore